piątek, 13 września 2013

Rozdział 5 cz.2

Zaczeliśmy iść w stronę nijakiego tronu* i domyśliłam się,że mam usiąść tam. Został założony na moją głowę wianek i pod koniec piosenki zostałam zapytana o imię, więc się przedstawiłam i zostałam odprowadzona za scenę. Po jakimś czasie wróciłam na swoje miejsce czyli koło koleżanek. Ale to jeszcze nie wszystko.. Tancerz Justina dał mi trzy wejściówki do M&G, ucieszyłam się i zaczełam zastanawiać się czy czasami nie przestaje być antyfanką. Po koncercie poszłyśmy do ścianki gdzie odbywa się właśnie Meet Great* (M&G)

Jak już przyszła nasza kolej aby zrobić sobie zdjęcie z Juju to już chciałam się wycofać ale niestety koleżanki wzięły mnie do pomieszczenia gdzie się to odbywało. Weszłam i gwiazdor mnie zobaczył i w tej właśnie chwili zaszkliły mu się oczy, kazał nam poczekać i on sam poszedł do swojego menagera i coś mu na ucho powiedział. Potem normalnie zaprosił nas do zdjęcia, ale to jeszcze nie wszystko chłopak chciał abyśmy mieli też tylko my zdjęcie bez moich koleżanek ale też zrobili nam wszystkim wspólne. Jak już miałam wychodzić to:
--------(oznaczenia M-menager J-Ja, Ju-Justin,A,M-Angelika i Marta)-----
M-Czekaj Jesica..
J- Coś się stało??
M-Mam parę pytań..
J-Jakie?
M-Muszę się ciebie zapytać o twoje dane
J-A po co?
M-hmmm...Zazwyczaj pytamy się OLLG o takie właśnie dane..
J- Ju chciał?? Szczerze!
M - Może..
J-ah.. to powiedz mu, że jestem jego antyfanką, a nazywam się Jesica Veal mam 18 lat, musi mu tyle wystarczyć :)
M-Hmm.. Dobra przekaże mu, ale on jeszcze chciał wiedzieć gdzie cie można spotkać?
J- Na więcej pytań nie odpowiem :P
Ju- (póścił oczko jak wychodziłam)
J- (odwzajemniłam i poszłam)
-----Koniec rozmowy---
Poszłyśmy z koleżankami do swoich domów ale po drodze umówiłyśmy się jutro do Centrum Handlowego.
Gdy wróciłam do domu to poszłam się wykąpać i spać, a że następnego dnia byłam już umówiona to jeszcze ustawiłam sobie budzik na 9:00..
Rano obudził mnie budzik i sobie pomyślałam " dobrze, że go ustawiłam", oczywiście moich rodziców nie było "Jak zwykle zresztą". Ubrałam się i poszłam zjeść śniadanie. Potem jeszcze włączyłam sobie telewizję i oglądałam programy muzyczne i oczekiwałam na telefon od Angeliki, że już mam się przygotowywać. Czekałam i czekałam na telefon i nic więc postanowiłam ja do nich zadzwonić i się dowiedziałam, że właśnie są pod moim domem. Otworzyłam drzwi i poszłam się odpowiednio ubrać.
------Galeria Handlowa------
M-A co wg wczoraj menager Juju od ciebie chciał?
J- A Jus chciał moje dane i kazał menagerowi aby się mnie wypytał o różne rzeczy..
M,A- aha to,to musi coś znaczyć....
J- Dziewczyny to nic nie znaczy ja jestem jego antyfanką i powiedziałam mu o tym :P
A- (iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii Justin wszedł chyba do tego sklepu chodźcie)!!!!!
M-Gdzie?
J- Chyba tam...
Gdy weszłyśmy do tego sklepu to zobaczyłyśmy jego. W tej samej chwili on zobaczył mnie, a ja znów chciałam wracać, ponieważ nie lubiłam jego. Ale tym razem mi się nie udało bo złapał mnie ona za rękę i kazał zaczekać. Wykrzyczałam mu, że jestem jego antyfanką i nie chcę przebywać w jego towarzystwie. On odparł:
Jus-To co, że jesteś antyfanką?
J- No cie po prostu nie lubię, każdy ma prawo do swojego zdania :)
Jus- Naprawdę?, na pewno nie chcesz ze mną porozmawiać?
J- Nie mam takiego marzenia, jesteś dla mnie jak tysiące innych chłopaków!
Jus- Nie, na pewno nie!
J- Dobra idę!
Jus- W razie czego napisz! (Podał mi kartkę z e-mail/em)
J- Na pewno nie napisze ! (wytknęłam język i poszłam)
Po chwili zobaczyłam jak idzie w moją stronę Scooter Braun i już wiedziałam o czym będziemy rozamwiać:
M-Cześć Jesica :)
J- Cześć, co tam?
M- A chciałem zaprosić cię do jakiejś kawiarenki.
J- Jak chcesz to możemy iść ale ja już chyba wiem o czym a raczej o kim będziemy gadać.
M- Tak a o kim?
J- Naprawdę się nie domyślasz?
M- No nie, ja wiem o kim będziemy gadać, a jak chcesz wiedzieć to wejdźmy do tej kawiarenki.
J- Dobrze, a gdzie siadamy?
M- Tutaj koło szyby, a co chcesz do picia i jakie ciasto?
J- Ok. Ciasta nie chcę, a do picia poproszę Kawę Latte*(nwm jak się pisze)
M-Dobra to usiądź a ja zamówię.
J- Yeah..
Po chwili Scooter usiadł i zaczęliśmy rozmowę:
---------------------Ciąg dalszy za chwilę w 6 rozdziale-----------

Mam nadzieje, że się fajnie czyta i czekam na komentarze :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz