piątek, 13 września 2013

Rozdział 15

J- A Marta chciała bardzo ale jej nie podałam i nie podam
V-To chyba dobrze nie?
Jus- No ja też tak myśle.
J- No wiem, czy to dobrze ale mnie wkurzyły strasznie.
Jus- To może one nie są prawdziwymi przyjaciółmi co?
J- nwm ale zawsze mnie wspieraly
Jus- To nic może poprostu chca cie wykorzystac bo znasz mnie?
V- no wlasnie :<
J-Nwm
Jus- Jak chcesz to mogę ci dać dobrą rade co?
J- Ok zobacze czy cie posłucham ale gadaj!
Jus- No więc pogadaj z nimi np. jutro i zobacz czy chcą coś od ciebie wyciągną jak tak to zakończ przyjaźń.
V- Ja bym od razu zakończyła, przykro mi, że tak ci radze ale.... wiesz sama.
J- Nwm sama już.
V- My ci poprostu doradzamy.
Jus-No włąśnie ale pamiętaj, że ty decydujesz
J- No wiem.... ale nwm co mam wybrać :) Czekajcie znów ktoś dzwoni.
Jus- ok
--------
J- Hallo co znów?
M- odpowedz dlaczego nie podasz numeru?
J- Nie podam i tyle, nie rozumiecie nie podam!
M-Ale dlaczego?
J- nie muszę się tobie tłumaczyć!
M- Oj naprawde masz problemy.
J- Ogarnij się cześć!!!
----Rozłączyłąm się---
Jus- Kto teraz?
J- To znów ona.
V-OMG to może już od nich nie odbieraj co?
Jus- Vanessa ma racje.
J- Może.... Tak zrobie
Jus- No i teraz się uśmiechnij :)
J- HAHA
V- No szczery uśmiech Jesica
J- Dobrze :D
Jus- No i to mi się podoba
J- Fajnie
Jus- Vanessa przytul Jesice ode mnie
V- Dobrze ha :)
J- Dzięki super przytulas haha:)
Jus- Spoko telepatycznie wszystko można ha :P
J- No a jak :3
Jus- Dobra ja musze kończyć bo musze pogadać z menagerem, ale jak chcesz to później zadzwonie do cb na telefon co?
J- Jak chcesz ale już nie o 24
Jus- Oj wczoraj była 23 jak dzwoniłem :)
J- oj czy dokładność jest ważna?
Jus- Nie... to ja kończe papa Buziaki dla was pa :*
J- Papa
V- 3maj sie
Jus- Też się nie puszczaj pa
I na tym się zakończyła dzisiejsza rozmowa.
V- Uśmiech prosze bo jesteś nadal smutna.
J- Oj może być?
V- Tak lepiej :)
...
J- I widzisz Jus ma właśnie taki charakter :)
V- Jest miły przystojny i ma poczucie humoru
J- No haha
V- Ja myśle, żebyś mu powiedziała o twoim uczuciu.
J- ale nie przez telefon tylko na żywo.
V- No :)
J- (Popłakałam się)
V- Nie płacz każdy ma przecież uczucia :)
J- Ale ja boje się mu to powiedzieć.
V- Oh oh
J- yyyyy..
V- Będzie dobrze... a czego ty się boisz?
J- Ogólnie, że mnie zatka
V- Tylko tego? To poprosisz o wode i tyle musisz mu to powiedzieć.
J- No dobra przy jakiejś okazji mu powiem.
V- No i to jest moja prawdziwa kuzynka. :D
Poszliśmy się pokoleji wykąpać. Jak się ja wykąpałam to usiadłąm na lóżko i czekałam aż Vanessa się wykąpie, a wtedy Justin zadzwonił.
Jus- Cześć
J- Hej
Jus- co tam?
J- A nic
Jus- co robisz?
J- Czekam na Vanesse
Jus- aha a gdzies idziecie?
J- Nie czekam bo chcemy o tobie pogadac
Jus- a co takiego?
J-a tak sobie pogadamy
Jus- a co? konkretnie
J- A może cię ocenimy haha
Jus- No to od 0- 10 na ile ty mnie oceniasz?
J- 0
Jus- Tak? :(
J- żartuje tak na 8,5
Jus- Wow, a myślałem, że mniej
J- To nie myśl

-----Ciąg dalszy zaraz-----
Komentarze proszę !!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz