piątek, 13 września 2013

Rozdział 20

J- Kto nam przerwał?
Jus- a dzwonił Usher i prosił mnie abym przyjechał do studia i chyba pojedziesz ze mną co?
J- a nwm...
Jus- no pojedz wiec?
J- no dobra

Jus- To dawaj do samochodu.
J- No dobra.
Zeszłąm na dół, wyszłąm z domu i wtedy zobaczyłam (Fisher Karme)-samochód Justina. Poprostu mnie zatkało a Juju:
Jus- Co się stało
J- Samochód...
Jus- Co samochód?
J- Piękny
Jus- No wiem, wsiadaj (Otworzył mi drzwi)
J- Ok ( i wsiadłam)
Jus- No to jedziemy do studia nagraniowego
J- No
Jus- Zapoznm cię z paroma ludźmi..
J- O nowi znajomi :)
Jus- No myślę, że się polubicie wszyscy a troche ich jest.
J- Teraz się boje, a to wszystko przez ciebie!
Jus- Dlaczego się boisz i dlaczego przeze mnie*(nwm jak się to pisze)??
J-Boje się bo jest duże podobieństwo, że mnie nie polubią a przez ciebie dlatego, że mi o tym powiedziałeś i zaczełąm się bać.
Jus- HAHA napewno cię polubią.. albo..
J- Co albo?
Jus- Nie, nie napewno cię polubią bo muszą :P
J- Ah a dlaczego muszą
Jus- Bo jesteś moją dziewczyną :D
J-Aha :*
Jus- Kupimy jeszcze coś do picia po drodze ok?
J- Ok, ok
Jus- A co ty chcesz do picia?
J- A nwm co kolwiek tylko nie prawdziwą kawe bo nie lubię.
Jus- Ok ale inne rodzaje lubisz?
J-Tak
Jus- To spoko :)
Podjechaliśmy na parking przy MC Donald's i Jus zadzwonił do swojej ekipy, żeby zapytac się kto co chce do picia a może jeszcze do jedzenia. Gdy już Juju wszystko wiedział to podjechaliśmy zamówić wszystko. A potem udaliśmy się do studia.
Jus-Dobra chodź, a  weźmiesz kilka kaw?
J- Tak! :)
I poszliśmy do środka oczywiście chciałam zawrócić ale wiedziałam, że kiedyś i tak bym musiała ich poznać.
Jus- Dasz rade to jeszcze potrzymać a ja otworze drzwi?
J- Tak daj.
Otworzył drzwi i zaczełąm wgłębi siebie panikować.Ale dałam rade.
Jus- Cześć wszystkim! To jest moja dziewczyna poznajcie się.
Zatkało mnie jak miałam się przywitać ale jakoś ogarnełąm się i powiedziałam pokoleji wszystkim cześć ale po tym jak odłożyłam kawy.

(oznaczenia: Menager Justina-M, Usher-U, Alfredo- A,Danny-D, i kilka innych osób ale to już nie ważne)

M-Cześć ponownie Jesica :D
J-Dzień dobry ;)
U-Cześć, a od razu mówie abyś mówiła do mnie normalnie Usher
J- Cześć i ok
A-Siemka
J-Siema :P
D-Cześć
J- Witam, witam :P
 Od razu każdy kazał mi się zwracać po imieniu albo przydomku czyli nie na Pan Pani.
Justin podszedł do mnie i zaczeliśmy razem gadać:
M- Czyli jednak zaakceptowałaś zaloty Justina?
J- No :D
M- To dobrze ma wreście kogoś pożądnego
Jus- hahaha :P
J- Może... zobaczymy czy jestem pożądna czy nie.
U- Raczej tak
J- dziękuje :)
U-Spoko haha
D-Ale ty byłaś chyba OLLG na jednym z koncertów co?
J- Tak i wtedy się zaczeło...
D- Podobno byłaś antyfanką
J- Podobno
U- uuu a dlaczego?
J- No myślałam, że jest..szczerze to głupszy.
A-Uuuu Justin, justin.
Jus- Co?
A-Zmieniasz ludzi na lepszych. Ale uważaj Jesica bo nasz Jus to nie jest taki aniołek jak ci zapewne opowiadał.
J- Tak a dlaczego?
A-A niech ci późnie sam opowie co nie co...
J- A myślałam, że jest taki super.. HAHA
A,U,M,D- HAHA
Jus- Wiesz co nie słuchaj ich
J- HAHA
Spojrzałam się na Justina a on posmutniał i powiedziałam:
J- Justin uśmiechnij się a nie...
Jus- Wiesz co...
J-No co??
Jus- Obrażacie mnie wszyscy.
J- oj nie odbieraj tak tego.
Jus- A jak?
U- Śmiej się
Jus- Z siebie mam się śmiać?
M- No :)
A- Oj dobra Justin już nie będziemy. I teraz pocałuj twoje piękno i idź śpiewać !
Zrobił tak jak Alfredo powiedział, czyli: odkręcił mnie do siebie złapał za głowę i czule pocałował.
A wszyscy:Uuuuu
tylko Alfredo włąśnie powiedział: jaką my mamy słodką pare tylko zazdrościć tej dziewczyny.
Ja na to: haha
i wtedy Jus poszedł z kawą śpiewać a mi kazali sobie usiąść i popijać kawę.
Po chwili Jus wychyli głowę za drzwi i powiedział do ekipy zajmijcie się też moją królową a nie kurde..
M-Dobrze Justin ty idź spiewać!
I wtedy Scooter wyciągnął jakiś zeszyt i podał mi go i kazał żebym sobie go przejżała i zobaczyłam jak Jus się załamał i powiedziałm: a ten co... załamka?
M-Tak bo to jego zeszyt z tekstami ale czytaj nie bój się
J-Napewno mogę?
M-Tak czytaj wrazie czego to tylko możesz zobaczyć dziwne obrazki ale nic więcej przerażającego.
J- Spoko :P
Justin zaczął śpiewać a ja czytać.
Bardzo zaciekawły mnie te teksty piosenek. Czytałam i popijałam kawą. Gdy Justin zrobił sobie przerwe to przyszedł do mnie i powiedział:
Jus- Jak ci się podobają?
J-Super są ?
Jus- Naprawde tak uważasz?
J- No naprawde.
Wtedy zawołali Justia, że jeszcze trzeba nagrać jedną zwrotkę i koniec, a wtedy Jus:
Jus- Kłade mój telefon tu i ide śpiewać. Jeszcze dał mi buziaka.
Ja dalej czytałam aż telefon do Justina zadzwonił i wtedy podniosłam go i pokazałam Jusowi, a on dał mi znać żebym odebrała. I tak też zrobiłam.
J- Hallo?
K-Dzień dobry z tej strony Kino "Cinema City", z kim mamy zaszczyt rozmawiać?
J- Z Dziewczyną Justina Biebera, o co chodzi?
K- Pan Justin zarezerwował kino na 16:00, a już jest 40 po, więc dzwonimy czy rezerwacja jeszcze jest aktualna?
J- Przepraszam, że nie przyjechaliśmy i chciałabym się dowiedzieć czy dałoby się przełożyć na inną godzinę tą rezerwacje?
K-Da się a na którą?
J- Mogłabym zadzwonić za kilka minut i powiedzieć albo mój chłopak zadzwoni dobrze?
K- Dobrze to czekamy. Dowidzenia! :)
tak zakończyliśmy rozmowe i odłożyłam telefon obok siebie i dalej czytałam teksty, a gdy Juju już skończył to:

Jus- Kto dzwonił?
J- Kino
Jus- O matko zapomniałem, przepraszam!
J- Nic się nie stało ale musisz zadzwonić i powiedzieć czy przekłądamy rezerwacje na inną godzine czy rezygnujemy.
Jus- A co robimy?
J- Możemy zrezygnować i kiedy indziej poprostu pójdziemy i tyle..
Jus- A dziś co będziemy robić?
J- Coś tam wymyślimy.
Jus- Ok bo dziś o 2 wylatuje.
J- Aha to pójdziesz spać
Jus- Nie wyśpie się jutro!
J- Jak chcesz
Jus- ale pomożesz mi się spakować ok?
J- Spoko.
---Koniec naszej konwersacji---
M-Bardzo ładnie wyszedł ten klip, postarałeś się.
Jus- No a jak :) HAHA
U-Już jak chcesz jesteś wolny
Jus- Spoko.
A- A jak ci się jesica podobają piosenki Jusa z zeszytu?
J- Są bardzo fajne ale najlepsze są na końcu :D
Jus- Bo to dla ciebie i o tobie
J- Oh Dziękuje :]
-----Ciąg dalszy później---

Przepraszam za błędy i życzę miłęgo czytania :)

Pozdrawiam Laure "Jesica" ,która użyczyła nam swojego zdjęcia do opowiadania :*






1 komentarz: