poniedziałek, 23 września 2013

Rozdział 41

Napisałam do niego dlaczego rękę przyłożył do twarzy a on:
Jus-  światło mnie raziło!
J- Aha
Koniec rozmowy przez SMS.

Weszłam na TT i zaczęłam czytać i niestety natknęłam się na posty, które miały mnie przestraszyć, a dlaczego: " Już powoli tracisz Justina, nie widzisz tego. Ranisz go!"
Po przeczytaniu tego od razu zadzwoniłam do Justina. Niestety nie odebrał ale po 10 minutach oddzwonił:
Jus- Hej przepraszam, że nie odebrałem ale nie mogłem.
J- Spoko a byłeś dziś na TT?
Jus- Nie a co?
J- Zaczyna mnie TT przerażać!
Jus- Dlaczego?
J- Ktoś napisał tak:  " Już powoli tracisz Justina, nie widzisz tego. Ranisz go!"
Jus- A niby dlaczego mnie tracisz i dlaczego mnie ranisz?
J- Ja nwm myślałam, że ty mi powiesz! Bo zaczynam się bać!
Jus- Czego?
J- Tych wpisów bo to brzmi jak pogróżki!
Jus- Nie bój się i pamiętaj, że jest wszystko w porządku!
J- Jak tak twierdzisz!
Jus- No tak właśnie myślę. Czy to wszystko?
J- Tak a co?
Jus- Bo nie mogę gadać !
J- Aha.. Dobra to pa
Jus- Cześć!
Zdziwiło mnie zachowanie Justina lecz byłam pewna, że po prostu coś ważnego robi.
Usiadłam na łóżku i tak sobie myślałam ale niestety telefon mi przerwał, a dzwoniła mama:
M- Cześć kochanie!
J- Co tam?
M- A dobrze a u cb?
J- A tak sobie!
M- Dlaczego?
J- Bo chcę wrócić do Los Angeles!
M- A ty znów z tym!
J- Tak i to się nie zmieni!
M- Ogarniasz trochę dom?
J- Nie bo mi się nie chce!
M- To masz ogarnąć!
J- Zobaczę czy mi się będzie chciało!
M- Nie! po prostu masz ogarnąć to już nie jest pytanie!
J- Powtarzam! NWM
M- Masz i tyle!
J- Dobra ja kończę!
Rozłączyłam się i postanowiłam, że wejdę na portale plotkarskie o Justinie Bieberze aby zobaczyć co o nim piszą. Wchodzę i zaskoczyła mnie taka wiadomość:
"Fanki Justina z Polski zobaczyły jak tajemnicza dziewczyna nie Jesica Veal wchodzi do pokoju gwiazdora. 
Czy my o czymś nie wiemy?"
To był cios w serce. Po przeczytaniu znów zaczęłam się zastanawiać czy mój chłopak nie ma kogoś innego?
Ale byłam dobrej myśli, że raczej nie mógłby. Ale to wszystko by wtedy rozwiązywało dlaczego nie odebrał ode mnie telefonu od razu.
Postanowiłam, że zadzwonię do Alfredo i się popytam o kilka rzeczy. 
A- Hallo?
J- Cześć mam do ciebie kilka pytań na które musisz szczerze odpowiedzieć!
A- Ok dawaj!
J- Jesteś kumplem Justina tak?
A- No tak.
J- To odpowiedz szczerze bo jeżeli tego nie zrobisz to powiem mediom coś od czego zrujnuje Justinowi karierę!
A- Matko dobra, dobra szczerze odpowiem! gadaj!
J- Będzie to parę pytań!
A- Dobra gadaj!
J- Czy media mówią zawsze prawdę o Justinie?
A- Na pewno nie zawsze ale czasem jakaś prawda jest!
J- Ok! A czy miał ktoś do was dolecieć dziś?
A- A nic takiego nwm a co?
J- To teraz musisz coś dla mnie zrobić!
A- Dobra a co?
J- Masz iść do Justina wbiec i powiedzieć, że potrącił mnie samochód i przy okazji masz dokładnie sprawdzić czy żadnej dziewczyny nie ma u niego w pokoju jeżeli będzie to jaka?
A- Podejrzewasz go o zdradę?
J- Nie jestem pewna po prostu, pamiętaj masz tak właśnie tak zrobić jak ci powiedziałam bo jeżeli nie zrobisz tego albo mnie okłamiesz to koniec kariery Justina ROZUMIESZ?
A- Tak ale dlaczego mam powiedzieć, że cię potrącił samochód?
J- Bo żeby się martwił ale jak nie będzie dziewczyny to zadzwoń do mnie i daj mi go do telefonu ok?
A- Ok, a skąd będziesz wiedziała, że cię nie kłamię?
J- A stąd, że właśnie ktoś znajomy jest w tym hotelu (mój znajomy!)
A-Ok to ja idę i czekaj na telefon!
J- Ok!
Siedziałam jak na szpilkach ale czekałam na ten telefon. Po chwili dzwoni Alfredo:
J-Hallo?
Jus- Co ty dziewczyno robisz?
J- O co ci chodzi?
Jus- Ja miałbym cię zdradzić?
J- To były tylko podejrzenia!
Jus- To więcej niż podejrzenia. Nie ufasz mi przyznaj się!
J- Był ktoś z tobą koło recepcji są zdjęcia na internecie kto to?
Jus- Masakra... Była to dziennikarka!
J- Skąd mam to wiedzieć?
Jus- Nwm ale mi uwierz!
J- Dobra nie chce mi się z tobą gadać już dziś pa
Jus- Nie rozłączaj się!
-----Koniec rozmowy----
Byłam taka jakaś nijaka moje serce mi mówiło, że to faktycznie mogła być dziennikarka, a sumienie mi podpowiadało, że Justin mnie zdradza.
Justin zaczął dzwonić ze swojego telefonu do mnie ale ja nie odbierałam.
Potem Alfredo do mnie dzwonił i odebrałam:
J- Kurde co chcecie?
A- Miałem powiedzieć prawdę to proszę:
On cię nie zdradza!
J- Dobra nie chcę już z wami gadać cześć!
A- Pogadaj z nim!
J- Nie ! Cześć!
-------
Zaczęłam myśleć co ja najlepszego robię?
Była godzina 20:00 
Telefon cały czas dzwonił postanowiłam go wyłączyć. 
Zeszłam na dół zrobiłam sobie kolacje po czym się wykąpałam i położyłam ale nie mogłam przestać myśleć o Justinie i postanowiłam już włączyć moją komórkę i patrzę i 386 wiadomości nie odebranych.
Po minucie znów zadzwonił i postanowiłam odebrać i:
Jus- Hallo?
J- Co ty chcesz?
Jus- Nareszcie odebrałaś!
J- Jak widać bo mnie już denerwowałeś!
Jus- Pogadamy?
J- Ale ja nie mam o czym!
Jus- Masz!
J- Tak to co?
Jus- Wierzysz mi jeszcze czy nie?
J- Już nie!
Jus- Co?
J- Już nie!
Jus- Kur*a co ja takiego zrobiłem?
J- Zdradziłeś mnie!
Jus- Nie zdradziłem cię nie rozumiesz?

J- To udowodnij!
Jus- Ale jak może chcesz numer tej dziennikarki ale mam tylko do platformy.
J- A inaczej nie możesz?
Jus- Ale jak? Dobra dziewczyno z tobą się nie da gadać! Na razie i  weź pomyśl!
J- Sam pomyśl!
-----
Byłam tak zła na niego, że miałam ochotę zamknąć się w jakimś pomieszczeniu i nie ujawniać się światu.
Zaczęłam płakać bo nie wiedziałam co mam robić!
Zasnęłam ale po chwili obudził mnie telefon od Scootera Brauna i odebrałam:
J- Hallo?
M-Cześć śpisz?
J- Nie już nie bo mnie obudziłeś!
M- Przepraszam ale co się dzieje?
J- A co ma się dziać?
M- Byłem przed chwilą u Justina a on wogóle jakiś zamyślony, smutny i wg co się stało?
J- Miał jakiś dziś wywiad?
M- No miał dwa a co?
J- Aha...
M- A co się stało?
J- Możesz wejść na internet teraz?
M- Mogę ale na jaką stronkę?
J- Napisz Justin Bieber i wejdź w największą stacje plotkarską i wejdź w pierwszą plotkę!
M- Ok czekaj!
J- Już?
M- Tak i co?
J- Masz tam zdjęcie Justina i jakiejś dziewczyny?
M- Tak i o to poszło?
J- No, ale powiedz kto to?
M- To jest jedna z dziennikarek!
J-....
M-Hallo?
J- Jestem jestem!
M- Czyli podejrzewałaś go o zdradę?
J- Niestety tak!
M- To lepiej zadzwoń do niego!
J- Nie odbierze bo się pokłóciłam z nim!
M- To czekaj dam ci go do mojego telefonu ok?
J- Dobra czekam!
 *** Oczami Justina***
Ktoś pukał do mnie do drzwi o 22:00, zdziwiło mnie to, a był to mój menager.
Jus- Cześć coś się stało?
M- Tak i owszem proszę ( podał mi swój telefon)'
Jus- Co?
M- Gadaj!
Jus- Kto?
M- Gadaj i po rozmowie przynieś mi telefon!
Jus- Ok
---
Jus- Hallo?
J- Cześć!
Jus- Uuu jak szybko!
J- Możesz...
Jus- Co?
J- Muszę cię przeprosić!
Jus- A jednak mi wierzysz co się stało?
J- Twój Menager do mnie zadzwonił i się pytało o ciebie co się stało.
Jus- No i..
J- No chcę cię przeprosić!
Jus- Dobrze ale musisz mi obiecać, że będziesz mi wierzyć ok?
J- Dobrze ale ty musisz mi obiecać, że będziesz mnie informował o spotkaniach z nijakimi dziewczynami ok?
Jus- Ok czyli jak jakąś spotkam na ulicy to mam dzwonić?
J- Oj nie! ale wiesz o co mi chodzi nie?
Jus- No wiem wiem!
J-Kocham cię!
Jus- Ja cię też kocham!
J- Chcesz coś ode mnie czy mogę pójść spać bo mnie Scooter obudził?
Jus- Tak chcę coś od ciebie
J- Co 
Jus-Przyjedź tu!
J- HAHA 
Jus- Ja mówie serio!
J- Nie dam rady!
Jus- Dobrze to Dobranoc śliczności!

J- DOBRANOC kochanie!
----
Poszłam się położyć i w tym czasie dostałam wiadomość:

Dostałam taką fotkę od Justina i napisałam DOBRANOC i już nie pisz!

Zasnęłam i...

----Ciąg dalszy nastąpi-----


Pozdrawiam was wszystkich!!! <3






2 komentarze: