piątek, 13 września 2013

Rozdział 16

J- A może cię ocenimy haha
Jus- No to od 0- 10 na ile ty mnie oceniasz?
J- 0
Jus- Tak? :(
J- żartuje tak na 8,5
Jus- Wow, a myślałęm, że mniej
J- To nie myśl
Jus- Dobrze, ej ale wtedy będzie ciężko ze mną
J- hmmm...To jednak myśl
Jus- Ok, nie powiesz mi teraz tej ważnej rzeczy?
J- Nie!
Jus- Czy to jest coś związane z naszym zakładem?
J- Nic ci nie powiem ( i się popłakałam)
Jus- Nie płacz bo twoje łzy zaleją tak piękną twarz.
J- Nie mogę nie płakać,ale..
Jus-ale co?
J- Ale mogę ci powiedzieć, że chciałabym abyś przyjechał teraz.
Jus-oooo, jak mi miło się zrobiło.
J- Widzisz, a nie możesz przyjechać w sobote bo masz wolną mówiłeś co?
Jus- Nwm ale raczej nie
J- Szkoda
Weszła Vanessa i się zapytała czy chcę kanapki z nutellllllą a ja odpowiiedziałąm, że chce.
Poszła zrobić a my kontynułowaliśmy rozmowe.
Jus- Z nutellllą?
J- Tak, a ty co zajadał będziesz dziś?
Jus- A nwm może to co wy.
J- awww...
Jus-Co oprócz oceniania mnie bedziecie dziś robić?
J- A nwm spać a ty?
Jus- Idę do klubu.
J- A co potrezbujesz jakąś....?
Jus- Dzieczyne? nie!
J- Tak , tak już ci wierze, że nie idziesz na dziewczyny haha :P
Jus- To uwierz bo ide z przyjaciółmi się napić.
J- Aha ale jeszcze na dziewczyny zapomniałeś dodać
Jus- Nie!
J- Oj oj
Jus- No bo sobie wmawiasz.. nawet mogę przysiądz, że nie ide na dziewczyny.
J- Tak to dawaj
Jus- Przsięgam na ... kumpla z dołu haha
J- Haha ok i jak złamiesz przysięge to po kumplu i kasuje cie z kontaktów ok?
Jus- jaki szantaż
J- OK?
Jus- ok to może nie pójde lepiej do tego klubu
J- Haha jak chcesz
Jus- Dobra zgadzam się na przysięge i ten twój szantaż :)
J- haha jak zwykle wygrywam!
Jus- No nie był bym taki pewien.
J- A ja i owszem :)
Vanessa przyniosła jedzienie i powiedziałam do Juju:
J- Ja kończe bo Vanessa przyniosłą kolacje i pamiętaj o tej przysiędze.
Jus- To pa ślicznotko :)
J- Pa :)
---Zakończyliśmy rozmowe telefoniczną----
V-Jedz, SMACZNEGO!
J- Nawzajem
Jedliśmy i jak już pojadłyśmy to zaczełyśmy obgadywać Jusa (tylko gadałyśmy o dobrych rzeczach) i potem poszłyśmy spać i o 3 rano dostałam MMS/a od Juju ze zdjęciem jego w klubie. Uśmiechnełąm się i poszłam dalej spać.

-----------Dwa dni później (jest sobota)--------
Vanessa przyszła do mnie o 9 i:
V- Wstawaj czeka na nas piękny dzień. Wstawaj!
J- Co? jeszcze 5 min.
V- Nie! Wstawaj teraz, ja przyjde zaraz i masz już wstać!
J- Dobrze
Ona poszła a ja słysze jak do mnie telefon dzwoni.
J-Hallo (jestem zaspana i wolno fakty do mnie docierają)
Jus- Cześć śpisz?
J- Tak i gadam z tobą.
Jus- aha to słuchaj, za 5 min zadzwonie i wtedy dasz mi do telefonu Vanesse ok?
J- Ok
Jus- To wstawaj już i pa czekaj na telefon.
J- pa
Wtedy weszła ona do pokoju a ja przekazałam jej wiadomość, że Juju chce z nią rozmawiać i wtedy zadzwonił i dałam Vanesse:

----Ciąg dalszy Później może----

Przepraszam, że tak krótki muszę odrobić lekcje i wstawie następny rozdział.
A ten Dedykuje: Mojej kuzynce która się nazywa Marietta Pozdrawiam cię :)

1 komentarz: