niedziela, 22 września 2013

Rozdział 40

Jus- Idziemy po resztę ekipy!
A- Wy z nami!
J- HAHA :)
Jus- Nie śmiej się tak!
J- Bo co?
Jus- Bo " Ten się śmieje kto się śmieje ostatni"
J- Spoko.

Jus- To chodźmy!
J- Ok
A- A Natalia ty byłaś kiedyś zwiedzać już Gdańsk?
N- No byłam pare razy.
Jus- To może ty nas oprowadzisz?
N- Ale ja nwm co gdzie dokładnie jest!
Jus- To pokażesz nam najciekawsze miejsca!
N- No dobra! Czyli plaże i morze itd.
Jus- Naprzykład dobre i to nie?
J- Dasz rade Natalia coś tam nam pokażesz wymyślisz jak to się nazywa i tyle.
N- HAHAHA :)
Jus- Najważniejsze abyśmy się dobrze bawili nie?
J- To jest prawda.
Poszliśmy po ekipę i wybraliśmy się razem na miasto oczywiście nie dało rady uciec przed fankami ani Paparazzi. My dziś z Justinem i ekipą postanowiliśmy, że nie zwracamy uwagi dużej na nich wszystkich.
Bo byśmy zmarnowali cały dzień.
M(scooter)- Już Justin jesteś zadowolony, że masz swoją dziewczynę koło siebie?
Jus- Tak i to jak jestem zadowolony!
J- A co byłeś taki smutny?
Jus- Żebyś wiedziała!
A- Nawet się nie odzwywał bez potrzeby.
J- To dobrze, że już jestem z tobą.
Jus- Jestem najszczęśliwszy na świecie w tej chwili.
J- Ja też
N- Ale Jesica wcale też nie była Happy jak cię nie widziała.
Jus- Domyślam się  ale naszczęście już jesteśmy szczęśliwi.
J- No :)
Poszliśmy na plaże był Maj czyli już było ciepło woda można powiedzieć, że w morzu zaczeła się nagrzewać.
Justin stanął zdjął buty i podwinął spodnie do góry po czym złapał mnie i wziął na ręce i zaczoł zbliżać się do wody, a ja:
J- Co ty robisz?
Jus- Idę
J- Ale gdzie?
Jus- A nie widzisz?
J- No właśnie widzę.
Jus- Jak myślisz woda jest ciepła czy zimna?
J- Zimna!
N- Justin! Nie wrzucaj jej!
Jus- Alfredo idziesz sprawdzić wodę?
A- Nie Natalia pójdzie!
I wzioł na ręcę ją i gdy woda dotkneła jego stopy to się wycofał z moją kuzynką. Justin jeszcze tak blisko nie był wody aby się przekonać jaka zimna jest woda.
J- Justin nie!
Jus- Dobra to nie!
Złapał mnie za rękę i zaczeliśmy iść brzegiem morza.
M- Chodźmy na jakieś lody może?
Jus- Chcecie?
A- Mi tam odpowiada.
Jus- A jakie chcecie?
M- Napewno nie takie jak masz na myśli!
J- Ja poproszę najlepiej w rożku.
Jus- A już myślałem...
J- To nie myśl!
A- Ale ty Justin jesteś!
Jus- No jaki określ!
A- Dziwny!!
Jus- Spoko.
J- Jak dla mnie to Jus jest cudowny.
Jus- Widzicie jaką mam dziewczynę!
M- Widzimy ale się tak nie chwal bo ci ktoś ją odbije.
Jus- No niechwal się tak a media?
M- Media mają o czym pisać bo dajesz im tematy!
Jus- To co mam robić?
J- Oj nikt ci mnie nie odbije!
Jus- Widzisz!
M- Widze no to chodźmy na lody ale w rożku!
Jus- To chodźcie
Byliśmy w jakiejś kawiarence a za nami cały tum szedł ale nie zwracaliśmy uwagi. Potem postanowiliśmy, że pójdziemy spowrotem do hotelu bo to nie ma sensu. Bo każdy za nami idzie i robią nam zdjęcia. Wszyscy rozeszli się do pokoi tylko Alfredo chciał żeby Natalia z nim porozmawiała bo dowiedział się, że interesuje się tym czym on. Ja z Jusem poszliśmy do pokoju  i gadaliśmy co dalej zrobimy i postanowiliśmy, że ja wrócę do domu i gdy już rodzice mi pozwolą to wrócę do niego do LA. A w między czasie będziemy czekać na koncert Jusa w Polsce i, że on będzie mnie odwiedzał.
Tak sobie gadaliśmy do 15 aż wreszcie postanowiłam, że ja i Natalia musimy już wracać na pożegnanie z Justinem pocałowaliśmy się pare długich razy  i poszłam po rzeczy i Natalię. Ekipa Justina i on postanowili, że nas odprowadzą do samochodu. Tak zrobili. Wsiadłyśmy i pojechałyśmy wracałyśmy do domu jakieś 2 godziny. Jak już dotarłyśmy to przywitałam się z dziadkami i pojechałam do siebie i gdy  już byłąm to zadzwoniłam do Justina:
J- Hej ja już jestem w domu!
Jus- Cześć to dobrze!
J- Jak się trzymasz?
Jus- Już chcę do ciebie!
J- Ja też ale musiałam już wracać!
Jus- Wiem! Tęsknie!
J- Ja też!
Tak sobie gadaliśmy potem Justin mi zdjęcie wysłał:
Napisałam do niego dlaczego rękę przyłożył do twarzy a on:
Jus-  światło mnie raziło!
J- Aha
Koniec rozmowy przez SMS.
-----------Ciąg dalszy nastąpi-------

3 komentarze: