czwartek, 12 grudnia 2013

Rozdział 92

 Justin miał wolne przez dłuższy czas więc pojechaliśmy w podróż po ślubną do Nowej Zelandii. Było bardzo fajnie, nasze maleństwo odpoczęło od jakichkolwiek stresów (z mojej strony) Gdy wróciliśmy to niestety ale Justin musiał jechać w trasę na dwa tygodnie ja przez ten czas byłam w  domu ale też pojechałam na tydzień do Vannessy do Kanady. Wiedziała ona, że jestem w ciąży, więc imprezy wykluczyłyśmy. Ale i tak spędziliśmy super czas. Gdy wróciłam do domu to postanowiłam wejść i poczytać plotki. Wiedziałam, że nie jest to dobry pomysł lecz byłam ciekawa co wymyślają. Weszłam na jeden z portali i mnie zatkało. Napisali, że Justin zdradza swoją dziewczynę i było kilka zdjęć. Od razu wzięłam telefon do ręki i zaczęłam wydzwaniać do Justina, za pierwszym razem nie odebrał za drugim też nie ale po jakimś czasie udało mi się dodzwonić do niego:
J- Hallo
Jus-Cześć!
J- Masz mi coś do powiedzeni(byłam spokojna bo myślałam, że Jus mi to wyjaśni)
Jus- Ale co? (zapytał ze zdziwieniem)
 J- Wiesz co piszą?
Jus- Kto?
J- Portale różne!?
Jus- Tak wiem!
J- To nie masz mi nic do wyjaśnienia?
Jus- A muszę przez telefon?
J- A jak?
Jus- Przecież jutro wieczorem będę już w domu!
J- No dobrze jak chcesz ale szykuj się na wszystko!
Jus- No dobrze ale nie bój się i się nie denerwuj bo mam usprawiedliwienie!
J- Ciekawe!
Jus- Jutro pogadamy o tym!
J- Dobra ja kończe!
Jus- Dlaczego?
J- A co?
Jus- Nie powiesz mi co z naszym dzieckiem, jak ty się czujesz ani nic?
J- Dobrze, a ja się czuję nie zbyt bo jest mi ciężko!
Jus- Aha..
J- A co u ciebie?
Jus- A tęsknię za wami!
J- My za tobą też!
Jus- Kocham was!
J- My bardziej<3
Jus- Podwójnie ( śmiał się)
J- Dokładnie! HIHI
Jus- Będę jutro  wieczorem ale nie chcę abyś po mnie przyjeżdżała ok?
J- Dobrze! Ale będę czekać!
Jus- Dobrze! 
J- Kochanie ja kończę bo jestem zmęczona!
Jus- No dobrze to papa!
Było już późno więc postanowiłam sie wykąpać i pójść spać. Jeszcze zanim poszłam spać to troszeczkę posprzątałam i wtedy już byłam bardziej zmęczona więc zasnęłam od razu :)
Następnego dnia wstałam rano. Czułam, że będzie to bardzo fajny dzień bo miała dobry humor. Poszłam się ubrać po czym zeszłam na dół zjeść śniadanie po śniadaniu pojechałam na małe zakupy po czym wróciłam i postanowiłam obejrzeć jakiś film. Wtedy Justin zadzwonił:
Jus- Cześć skarbie!
J- Hej! Co tam?
Jus- A nadal tęsknię i nie mogę się doczekać kiedy cię ujrzę!
J- To tak jak ja!
Jus- Jadłaś już śniadanie?
J- Tak nawet zdążyłam już zrobić zakupy i wrócić!
Jus- A jak nasz skarbek?
 J- A dobrze jest grzeczny na razie :)
Jus- To dobrze!
Po naszej rozmowie zrobiłam sobie obiad, zjadłam i dalej oglądałam.  Później jeszcze zadzwoniła do mnie Carly pytając się co u mnie jak się czuję i czy czegoś nie potrzebuję. Byłam zadowolona, że się tak o mnie wszyscy martwią :)
 Dzień szybko mijał więc  byłam zadowolona bo wiedziałam, że już za nie długo zobaczę się z moim mężem. 
---Ciąg dalszy nastąpi---
Przepraszam, że tak krótki ale jest tego powód bo chcę abyście się trochę po zastanawiali co będzie dalej co będzie gdy Justin powie Jesice co się wydarzyło gdy Justin był w trasie :)
Ciekawi to dobrze czekajcie może jutro dodam dalszą część :)

3 komentarze:

  1. Jutro?! OMG !!
    Ja tu nie wytrzymam kobieto!!! Wykorkuję po prostu!!
    Czekam z niecierpliwieniem na tę kolejną część, która mam ogromną nadzieję pojawi się jutro!! ;***
    Kocham Cię i czekam!! Kocham to!! <3 ;*** <3

    OdpowiedzUsuń