środa, 25 grudnia 2013

Rozdział 12

Uwaga!!!
Myślałam nad tą nispodzianką długi czas  i tak stwierdziłam, że niestety nie wiem co ja mogę dla  was przygotować, nie ma mnie w domu więc dużo nie mogę ale pomyślałam, że może wy macie jakiś pomysł , który by wam się spodobał jako niespodzianka. Jak coś wam przychodzi do głowy to piszcie. Może chceci jakąś historię wciągnąć w moje opowiadanie może chcecie wystąpić w moim opowiadaniu, piszcie proszę bo chcę abyście były szczęśliwe.
Siedzieliśmy tam trochę, Justina ekipa zobaczyła, że mam siniaki na twarzy i się zapytali czy mnie Justin bije. Oczywiście, że powiedziałam im prawdę, że nie on bo chłopak mojej cioci. Byli trochę zdziwieni . Justin nagrywał nową piosenkę, bardzo mi się podobała.  Ja gadałam z ekipą i nawet pozwolili mi ogarniać  komputer , który  poprawiał niedoskonałości w głosie lecz nie było to potrzebne bo Justin śpiewał jak anioł. Po tym jak Jus skończył pracę na dziś to pojechaliśmy do mnie i do cioci do domu. Zrobiłam herbatę i poczęstowałam Juju ciastkami i sobie trochę pogadaliśmy. Ja bałam zostać sama w domu dlatego też poprosiłam Justina aby został ze mną aż ciocia nie przyjedzie. On się zgodził. Miałam w domu Xbox/a więc trochę sobie pograliśmy. Gdy ciocia przyjechała to dołączyła się do gry. Bardzo fajnie razem spędziliśmy czas, nawet na trochę zapomniałam ja w raz z ciocią o Tomie. Gdy było już naprawdę późno to Justin pojechał do siebie my zamknęliśmy dom bardo dobrze aby Tom nie próbował wejść. A, że obie się bałyśmy to ciocia przyszła do mnie do pokoju spać ze mną. Było od razu raźniej. Rano gdy wstaliśmy to zobaczyłam, że pod domem stoi tajemnicze auto bałam się więc obudziłam ciocię, ta powiedziała, że do szkoły nie pójdę. I że ona do pracy też nie. Zadzwoniłam do Justina powiedzieć mu o tym:
Jus- Cześć!
J- hej!
Jus- Coś się dzieje?
J- Pod naszym domem stoi jakiś samochód i nie wiem co mam robić
Jus- Zostańcie w domu, a ja wyśle moich ochroniarzy aby zobaczyli o co w tym wszystkim chodzi.
Po tej rozmowie ubrałam się zjadłam śniadanie itd.
---Parę miesięcy później---
Justin miał już 20 lat, a ja 18. Skończyłam szkołę. Przeprowadziłam się z ciocią w okolice zamieszkania Justina, czyli miałam chłopaka blisko siebie. Praktycznie częściej byłam u niego niż u siebie ale tak to jest pracować ze swoją sympatią i jeszcze trzeba było dbać o relacje pomiędzy nami. Gdy Justin leciał w trasę bardzo mnie bolało rozstanie ale gdy wracał ja cieszyłam się jak głupia. Ciocia miała kiedyś dobrego przyjaciela, który teraz stał się jej chłopakiem. Lubiłam jego bardziej niż poprzedniego partnera cioci. Często latałam do Justina aby się z nim spotkać ale też aby przećwiczyć nowe układy. 
Pewnego dnia obudziłam się rano była piękna pogoda bo było to lato, co prawda kończyło się ale zawsze lato. Justin wracał dziś z Austrii do domu, od dłuższego czasu go nie widziałam więc cieszyłam się bardzo. Justin miał dziś wieczorem wpaść do nas na kolację. Ciocia nie chciała powiedzieć z jakiej to okazji ale na szczęście wiedziałam, że nic nie jest to strasznego. Gdy wreszcie zaczęłam się przygotowywać do tej kolacji to czułam, że zaraz zobaczę mojego chłopaka. Serce waliło jak głupie ale próbowałam się uspokoić bo wiedziałam, że w stresie nie da się niczego zrobić porządnie. A do mnie miał przyjechać chłopak. Ciocia ze swoim nowym chłopakiem widzieli jak  bardzo tęsknię za Justinem. Ubrałam się tak, a umalowałam tak na tą kolację:

Ciocia mówiła, że wyglądam bardzo dobrze więc wiedziałam też, że Justinowi się spodobam.
Gdy tylko usłyszałam dzwonek do drzwi to już mnie nie było na górze bo zbiegłam najszybciej jak umiałam aby otworzyć drzwi. Niestety to nie był Justin tylko listonosz ale po nie całych 5min. znów usłyszałam dzwonek, więc jeszcze raz udałam się otworzyć drzwi. Okazało się tym razem, ze to Justin.
Jus- Cześć skarbie!
J- Hej <3
Rzuciłam mu się na szyję i go pocałowałam, on to odwzajemnił i wręczył mi bukiet kwiatów. Oczywiście były to róże, ponieważ Justin wiedział, że najbardziej mi się podobają, a po tym jak już puściłam go z moich ramion to poszedł się przywitać z resztą rodzinki. Też ciocia dostałą kwiaty ale też wino. Ja i Jus nie mogliśmy pić więc ciocia nie otwierała. Usiedliśmy przy stole, najpierw zjedliśmy, a później ciocia zaczęła mówić:..............
---Ciąg  dalszy nastąpi---
Wiem, że długo czekaliście ale chciałam napisać następny rozdział w domu, a że już nareszcie jestem to i blog się pojawił. Kocham was<3

2 komentarze:

  1. No nareszcie!! Świetny jest jak zwykle!! ;***
    Sama nie wiem co bym chciała przeczytać nowego w Twoim opowiadaniu. Szczerze mówiąc to liczyłam, że Ty wymyślisz coś niesamowitego i to będzie niespodzianka dla nas od Ciebie... No ale trudno ;))
    Nie wiem... Może, że Justin i Jessica wyjadą gdzieś razem, np. w trasę Justina lub na jakieś wakacje i tam na ich drodze pojawi się Selena lub jakaś inna dziewczyna i pokąplikuję ich sprawy prywatne. (Nie lubię takich scen, ale w końcu coś musi się dziać)
    No, ale wracając do tematu, no i Justin się w niej zauroczy, ale ona będzie chciała tylko i wyłącznie go wykorzystać i zemścić się choć w małym stopniu na Jessice, bo okaże się, że będzie to jej dawny wróg, jednak Justin nie będzie wierzył Jessice w tej kwestii, a ta dziewczyna, czyli wróg Jessici będzie coraz bardziej zabierać zaufanie Justina w swoją stronę. Jednak po pewnym czasie ta dziewczyna uczyni coś (co mam nadzieję już Ty wymyślisz, coś konkretnego) i Justin otworzy oczy i zobaczy, że tak naprawdę Jessica od samego początku miała rację i musi o nią porządnie zawalczyć, aby zdobyc jej zaufanie na nowo i aby znów pokochała go tak bardzo (jednak Jessica kochała go do końca nawet wtedy gdy się na jakiś czas rozeszli). No i po jakimś czasie Jessica ulegnie urokowi Justina i znów będą kochającą się parą, a wtedy ona zajdzie w ciąże, Justin jej się oświadczy, będzie poród, potem ślub no, a potem znów pomyślimy ;)))
    Także co do tej dziewczyny to lepiej by było jakby to nie była Selena, tylko jakaś inna nie znana osoba, ponieważ jeśli miałaby być dawnym wrogiem Jessici to musi ją znać tylko ona... :)
    Nie wiem czy pomogłam, nie wiem. To jest mój pomysł i nie wiem czy Ci się spodoba, ale jak cos to dalam swój pomysł ;)))
    Kocham Cię i czekam z niecierpliwością na kolejne losy w postaci nowych rozdziałów ;*** <333 <333

    OdpowiedzUsuń
  2. <3 Czekam z niecierpliwością na następny rozdział a:D <3

    OdpowiedzUsuń