wtorek, 1 października 2013

Rozdział 48


Justin poszedł zrobić śniadanie, a ja wtedy właśnie się ogarniałam po czym też zeszłam i śniadanko już na mnie czekało wraz z Justinem.
Jus- Chodź zjeść!
J- Hmmmm... jakie zapachy wogóle! ( Justin przygotował gofry)
Jus- No mogę się z tym właśnie zgodzić!
J- Ale zobaczymy czy jest smacznie...
Jus- Się okaże! Ale raczej powinno być!
J- :) 
Po chwili..
Jus- I jak?
J- No nawet...
Jus- yyyy..
J- No są smaczne, lepiej?
Jus- o wiele!
J- Czyli jak ci się coś nie uda to i tak mam mówić, że dobrze?

Jus- HAHA nie ale byłem pewny, że gofry umiem robić, więc powinny być jadalne!
J- Aha, są są!
Po zjedzeniu:
J- Ty jedziesz dziś do studia?
Jus- No muszę!
J- Aha...
Jus- A chcesz może ze mną jechać?
J- Nie, nie ja dziś pojadę zobaczyć do mojego domu i potem wrócę.
Jus- A po co?
J-No muszę opatrzyć sprawę  co tam się w nim np. zalęgło.
Jus- Aha ale wrócisz?
J- A mam nie wracać?
Jus- No właśnie chcę żebyś zamieszkała ze mną na stałe!
J- OMG, nwm
Jus- Jak to? Proszę!
J- Ale tak naprawdę to znamy się dopiero nie cały rok :P
Jus- No ale już i tak pomieszkiwałaś u mnie więc nie możesz się wprowadzić na zawsze?
J- A mogę się zastanowić?
Jus- No możesz...
J- A o której jedziesz?
Jus- Za jakąś godzinkę.
J- Aha :)
Justin myślał myślał i powiedział po chwili:
Jus- A może pójdziemy do ogrodu?
J- To chodźmy!
Gdy ja szłam w stronę basenu bo chciałam usiąść na leżaku, a wtedy Juju złapał mnie w pasie i :
J- Co chcesz?
Jus- A jak myślisz?
J- Aha.. HAHA
Domyśliłam się, że Justin chce mnie wrzucić do basenu i zaczęłam uciekać, on mnie próbował gonić i niestety już po chwili poczułam dotknięcie jego. 
Jus- I teraz idziemy do basenu! ( Byłam na jego rękach)
J- W ubraniu?
Jus- A co? Trzeba czasem poszaleć!
Nie zdążyłam nic powiedzieć bo już byłam w wodzie.
Gdy się wynurzyłam to zobaczyłam jak Justin płynie pod wodą w  moją stronę więc próbowałam odpłynąć, wtedy złapał mnie za nogi ale po chwili mnie puścił i gdy on odpoczywał to weszłam mu szybko na plecy, a on specjalnie się zanurzył i trzymał mnie chwile pod wodą. Nie mogłam wypłynąć. Tak się bawiliśmy w basenie przez jakiś czas potem wyszliśmy ja zdjęłam sukienkę bo i tak już była cała mokra i w bieliźnie położyłam się na leżaku. Mój chłopak powiedział:
Jus- Ja idę się przebrać idziesz?
J- Nie ja sobie tu poleżę!
Jus- Ok, a przynieść ci może ręcznik?
J- Nie musisz!
Jus- Spoko :)
Ja się opalałam,a Justin z balkonu powiedział:
Jus- Może na drugi boczek?
J- HAHA nie jeszcze nie!
Jus- Chyba dostałaś wiadomość!
J- Od kogo?
Jus- Nie sprawdzałem!
J- Aha..
Jus- Ja idę wtedy dalej się szykować!
J- Dobrze!
Po jakimś czasie gwiazdor przyszedł do mnie i :
Jus- Gwiazdko :* przyniosłem ci telefon i olejek do opalania*
J- Dziękuje, a już jedziesz?
Jus- No za chwilę, a co?
Usiadłam koło Jusa i go pocałowałam, a on od razu się uśmiechnął i obdarzył mnie czułym całuskiem. Też byłam zadowolona i zapytałam się jego:
J- Ja może was odwiedzę w studio ale później, a teraz jak możesz to posmaruj mnie tym olejkiem ok?
Jus- Ok
Ja się położyłam na brzuchu i poczułam duże dłonie mojego mężczyzny, które rozsmarowywały olejek. Po czym pożegnałam się  z nim. Opalałam się jeszcze jakieś parnaście minut. 
Gdy wybiła 14:00 to zjadłam obiad, a zrobiłam moje ulubione danie oczywiście po naleśnikach, a było nim: Warzywa na patelni
Ogarnęłam jeszcze dom i poszłam się szykować bo miałam jechać do domu i jeszcze odwiedzić chłopaków w studio.
Ubrałam się tak:

A umalowałam się tak:



Wsiadłam do samochodu Jusa, a dokładnie to do:



Odpaliłam i pojechałam do domu.

Weszłam po czym usiadłam na sofie i zaczęłam się zastanawiać czy mam zamieszkać na stałe z Justinem.
Była to trudna decyzja ale gdy dobrze przemyślałam to stwierdziłam, że on by się ucieszył gdy bym się wprowadziła na stałe i też ja bo bym mogła co ranek go widywać.
Po tych jakże trudnych przemyśleniach zadzwoniłam do Scootera i zapytałam się czy kupić im coś bo jestem w drodze do studia lecz oni nic nie chcieli więc od razu udałam się do nich.
Jak weszłam do pomieszczenia gdzie nagrywali to chłopaki się ucieszyli i od razu wyskoczyli z propozycją....
---Ciąg dalszy nastąpi----

Pozdrawiam moich pierwszych hejterów  :* Lofciam was!!!

2 komentarze: