sobota, 5 października 2013

Rozdział 52

Było bardzo fajnie, po chwili byliśmy już na łóżku i tam kończyliśmy to co zaczęliśmy w południe.
Justin był czuły jak zawsze:* Po naszym zbliżeniu widziałam jaki Juju jest zadowolony.
Leżeliśmy przodem do siebie i ja postanowiłam się przytulić do niego. Po chwili usnęłam w jego objęciu. 

Rano obudziło mnie to jak Justin głaskał mnie po głowie.
Otworzyłam oczy i wtedy Juju spojrzał na mnie:
Jus- Obudziłem cię?
J- No można tak powiedzieć ale mogę przyznać, że była to super pobudka.
Jus- Przepraszam cię! Ale bardzo chciałem ci spojrzeć w oczy.
J- Oh to teraz się napatrz bo za parę godzin znów pójdę spać! :D
Jus- Zdążę jeszcze nie raz dziś ci spojrzeć w twoje oczęta :*
J- Amm.. A co dziś robimy?
Jus- Może właśnie dziś pojedźmy odwiedzić twoją rodzinę?
J- Dobra zadzwonie do nich i się spakuję i pojedziemy.
Jus- No właśnie zostajemy u nich na noc?
J- Nie no możemy pojechać do hotelu bo wątpię, że będziesz wstanie kierować!
Jus- No tak, a na ile pojedziemy po wiesz, że w poniedziałek nad ranem wylatujemy?
J- No wiem dlatego tak na jeden dzień jak dziś dotrzemy to pojedziemy na noc do hotelu i wracamy.
Jus- Dobra to jeszcze będziemy mieli dwa dni wolne.
J- No
Jus- Dobra to ja idę zrobić nam śniadanie!
J- Nie ja dziś zrobię!
Jus- dobra to ja ogarnę trochę siebie i pokój.
J- OK
Justin tak jak mówił ogarniał się, a potem sypialnie, a ja zeszłam jeszcze w piżamie na dół zrobić nam śniadanko. Maiłam w planie przygotować kakao z rogalikami, gdy gotowało się mleko na kakao to ja w tym czasie rozmieszałam to kakao. Justin już ubrany przyszedł do mnie i się spytał co będzie, a ja:
J- Będzie kakao z rogalikami co ty na to?
Jus- Dobrze!
Podszedł do mnie od tyłu i położył swoje ręce na moim brzuchu i zaczął zbliżać swoją głowę do mojej szyi, ja musiałam już wlewać rozmieszane kakao do garnka więc:
J- Wybrałeś zły moment bo muszę kakao wlewać!
Jus- Yyyyy..
J- Jak wleje to będziesz miał jeszcze chwilę!
Jus- ...
No i jak wlałam do garnka wymieszane kakałko* to znów Juju zaczął się do mnie zbliżać.
Zaczął muskać moją szyję i mnie dotykać, po chwili podniósł mnie i posadził na blacie i ja wtedy zbliżyłam swoje usta do jego i usłyszeliśmy jak nasze kakao kipi.
J-kakao kipi czekaj!
Jus- Masz ściereczkę!
J- Dziękuje!
Po paru minutach już usiedliśmy i zaczeliśmy jeść po czym ja poszłam się ubrać, umalować i spakować:


Tak się ubrałam, 

Tak byłam umalowana.
Jeszcze spakowałam się i gdy już wszystko miałam zapięte na ostatni guzik to zeszłam do Justina do salonu.
Jus- I co już gotwa?
J- Tak już mogę dzwonić?
Jus- Tak
Zadzwoniłam do mojej rodzinki i ją uprzedziłam, że jakoś na 14:00 Będziemy ( Była 9:00)
Oni nie mieli nic przeciwko i postanowiliśmy z Bieberem, że już jedziemy. 
Jechaliśmy tym samochodem:

Justin w czasie jazdy zadzwonił do swoich dziadków czy będą dziś wieczorem w domu okazało się, że :

J-Z kim gadałeś?
Jus- Z dziadkami!
J- Aha
Jus- Odwiedzimy ich wieczorem?
J- Dobrze! Chcesz abym ich poznała?
Jus- Tak bo są dla mnie ważni!
J- Dobrze odwiedzimy ich!
Jus- OK 
Po kilku godzinach byliśmy już na miejscu nawet dojechaliśmy przed 14:00
Zapoznałam moją familie z Justinem, na początku nie mogli uwierzyć, że poznali osobiście mojego chłopaka czyli JB
Ale już po kilku minutach rozmowy atmosfera zrobiła się przyjemniejsza i wtedy Vanessa przyjechała z uczelni. Ucieszyła się bardzo bo o niczym nie wiedziała.
V- Justin?
Jus- Tak 
V- Tęskniłam za wami!
J,Jus- Miło nam!
V- Oh już wróciłaś z Polski?
J- Tak już jestem nareszcie w domu z Jusem
V- To fajnie, a czytaliście ostatnie plotki?
J- Nie a co było?
V- Że widzieli cię paparazzi jak przyjechałaś do domu Jusa w jakiś tam dzień, i że wg nie wychodzisz z niego. I napisali, że Justin znalazł sobie nową dziewczynę i było napisane (POTWIERDZONE)
J- To już powoli znają prawdę nie Justin?
Jus- No już powoli dochodzą do tego.
Wtedy zadzwonił do Justina telefon, przeprosił i wyszedł i po chwili ku mojemu zdziwieniu zawołał mnie i miałam z kimś gadać:
E- Cześć Jesico! Nazywam się Ellen i prowadzę program "u Ellen"
J- Dzień Dobry ! Miło mi!
E- Chcę cię i twojego chłopaka zaprosić w niedzielę właśnie do mojego programu jako główni goście, czyli byście udzielili mi wywiadu. To by była taka rozmowa nasza, która była by na żywo! Justin się zgodził jak ty się zgodzisz nas odwiedzić!
J- Dobrze zgadzam się!
E- To dobrze, więc zapraszam was w niedzielę Justin wszystko wie.
J- No dobrze, dać jeszcze Justina?
E- Nie, nie już z nim o wszystkim gadałam! To wszystko więc dziękuje i do widzenia!
J- Do widzenia! 
---
J- Proszę telefon!
Jus- Spoko i co zgodziłaś się?
J- Tak, więc w niedzielę będę miała swój pierwszy wywiad!
Jus- Tak!
----Ciąg dalszy nastąpi----



2 komentarze: