Odwróciłam się do niego i zapytałam:
J- Co się dzieje?
Jus-No bo miałaś rację co do tego, że brakuje mi uczucia i postanowiłem, że powinnaś wiedzieć.
J- No więc?!
Jus- ....(łzy nalały się mu do oczu ale powiedział) Wiem, że nie może to zabrzmieć jak namowa ale nie ja nie chcę cię namawiać ale chcę abyś wiedziała.
J- Dobrze ale co?
Jus- ... Brakuje mi kogoś kogo mógłbym darzyć właśnie uczuciem!
J- Ale masz mnie!
Jus- No chodzi mi, że jestem gotowy aby zostać z tobą rodzicami!
J- (Zatkało mnie, zaczęły mi łzy lecieć po policzku, Justin próbował je wycierać) yyy..
Jus- Wiedziałem, że cię zatka ale chciałaś wiedzieć!
J- Też tak właśnie myślałam, że to powiesz ale nic nie wymyśliłam co do odpowiedzi.
Jus- Ja cię rozumiem ty możesz nie chcieć jeszcze bo jesteś młoda tylko wiesz dobrze, że uwielbiam dzieci i właśnie stwierdziłem, że brakuje mi takiego kogoś kogo za parę lat będę mógł pilnować aby mu się nic nie stało uczyć go mówić chodzić, pływać..
J- Rozumiem!
Jus- Wiem!
J- Przepraszam idę się położyć!
***Oczami Justina***
Gdy Jesica powiedziała, że idzie się położyć to nie wiedziałem co się stało lecz przypuszczałem, że moje słowa ją bardzo zszokowały. Postanowiłem, że pójdę się wykąpać i później spróbuje dowiedzieć się o co chodzi. Tak też zrobiłem, poszedłem do niej, ona leżała w łóżku przykryta lecz nie spała bo miała otwarte oczy, więc się zapytałem:
Jus- Co się dzieje?
J- Nic jestem śpiąca!
Jus- kłamiesz mnie!
J- Nie Justin naprawdę !
Jus- Kochanie!
J- Co?
Jus- Nie jesteś na tyle śpiąca tylko coś się dzieje!
J- Ale co mam ci powiedzieć?
Jus- Nie wiem to co czujesz raczej!
J- Mam dosyć już wszystkiego!
Jus- To znaczy czego?
J- Tego, że nie mówisz mi wszystkiego tylko trzymasz to w sobie, a ja się muszę domyślać!
Jus- Przepraszam!
J- Nie przepraszaj!
Jus- A nie zdenerwowało cię to, że powiedziałem ci, że jestem gotowy aby zostać ojcem?
J- Nie, zrozumiałam cię i mogę ci powiedzieć, że też już nad tym myślałam!
Jus- Naprawdę?
J- Tak :)
Jus- I co wymyśliłaś?
J- Że może niedługo... ( uśmiechnęłam się)
Jus- Naprawdę?!
J- Ja cię nie okłamuję!
Nasza rozmowa trwała do 2:00 w nocy później Justin mnie pocałował, ja jego, Justin mnie dotykał ja jego, Justin ściągnął ze mnie ubranie ja z niego, Justin był delikatny no i tak dalej. Noc jak zwykle byłą gorąca :)
Następnego dnia obudziłam się i poszłam się odświeżyć Justin jeszcze spał. Cały dzień dziś się nudziliśmy bo nic nam się nie chciało. Ja podjęłam decyzję, że pojadę z nimi do Toronto.
---Dzień koncert w Toronto---
Byliśmy na Arenie z całą ekipą. Ja gadałam z dziewczynami
Dziewczyny się mnie pytały jak tam nauka ja im powiedziałam, że trudno ale też już nie wiem kim tak naprawdę chcę być i wtedy dziewczyny powiedziały:
Dz-Ale z tego co wiemy to lubisz malować się i nie tylko, tak?
J- No to jest prawda!
Wtedy Justin do nas podszedł i słuchał o czym gadamy.
Dz- To może nie komplikuj sobie życia tylko zostań makijażystką!
Jus- A co nie chcesz już studiować?
J- Nie to, że nie chcę ale nie wiem co tak naprawdę chcę robić!
Jus- To dziewczyny dobrze ci mówią!
Dz- Mogła bym przejść szkolenia i tyle, a nie tyle miesięcy przy notatkach!
J- Muszę pomyśleć!
Dz- No musisz, a po za tym wiemy, że jak masz w ręce tusz to wiesz co z nim zrobić więc się nadajesz!
Jus- Możesz nawet na mnie przejść szkolenia ja cię wyszkolę!
Dz- HAHA
J- To chyba byś wyglądał jak żul
Jus- HAHA aż tak źle bym chyba cię nie nauczył!
Dz- HAHA
Później nasza rozmowa się skończyła i trwała próba.
---Ciąg dalszy nastąpi---
Przepraszam, że tak krótki ale piszę e-maile do kin o "Believe 3D"
Specjalny rozdział dla kuzynki ze szczegółami :P
J- Co się dzieje?
Jus-No bo miałaś rację co do tego, że brakuje mi uczucia i postanowiłem, że powinnaś wiedzieć.
J- No więc?!
Jus- ....(łzy nalały się mu do oczu ale powiedział) Wiem, że nie może to zabrzmieć jak namowa ale nie ja nie chcę cię namawiać ale chcę abyś wiedziała.
J- Dobrze ale co?
Jus- ... Brakuje mi kogoś kogo mógłbym darzyć właśnie uczuciem!
J- Ale masz mnie!
Jus- No chodzi mi, że jestem gotowy aby zostać z tobą rodzicami!
J- (Zatkało mnie, zaczęły mi łzy lecieć po policzku, Justin próbował je wycierać) yyy..
Jus- Wiedziałem, że cię zatka ale chciałaś wiedzieć!
J- Też tak właśnie myślałam, że to powiesz ale nic nie wymyśliłam co do odpowiedzi.
Jus- Ja cię rozumiem ty możesz nie chcieć jeszcze bo jesteś młoda tylko wiesz dobrze, że uwielbiam dzieci i właśnie stwierdziłem, że brakuje mi takiego kogoś kogo za parę lat będę mógł pilnować aby mu się nic nie stało uczyć go mówić chodzić, pływać..
J- Rozumiem!
Jus- Wiem!
J- Przepraszam idę się położyć!
***Oczami Justina***
Gdy Jesica powiedziała, że idzie się położyć to nie wiedziałem co się stało lecz przypuszczałem, że moje słowa ją bardzo zszokowały. Postanowiłem, że pójdę się wykąpać i później spróbuje dowiedzieć się o co chodzi. Tak też zrobiłem, poszedłem do niej, ona leżała w łóżku przykryta lecz nie spała bo miała otwarte oczy, więc się zapytałem:
Jus- Co się dzieje?
J- Nic jestem śpiąca!
Jus- kłamiesz mnie!
J- Nie Justin naprawdę !
Jus- Kochanie!
J- Co?
Jus- Nie jesteś na tyle śpiąca tylko coś się dzieje!
J- Ale co mam ci powiedzieć?
Jus- Nie wiem to co czujesz raczej!
J- Mam dosyć już wszystkiego!
Jus- To znaczy czego?
J- Tego, że nie mówisz mi wszystkiego tylko trzymasz to w sobie, a ja się muszę domyślać!
Jus- Przepraszam!
J- Nie przepraszaj!
Jus- A nie zdenerwowało cię to, że powiedziałem ci, że jestem gotowy aby zostać ojcem?
J- Nie, zrozumiałam cię i mogę ci powiedzieć, że też już nad tym myślałam!
Jus- Naprawdę?
J- Tak :)
Jus- I co wymyśliłaś?
J- Że może niedługo... ( uśmiechnęłam się)
Jus- Naprawdę?!
J- Ja cię nie okłamuję!
Nasza rozmowa trwała do 2:00 w nocy później Justin mnie pocałował, ja jego, Justin mnie dotykał ja jego, Justin ściągnął ze mnie ubranie ja z niego, Justin był delikatny no i tak dalej. Noc jak zwykle byłą gorąca :)
Następnego dnia obudziłam się i poszłam się odświeżyć Justin jeszcze spał. Cały dzień dziś się nudziliśmy bo nic nam się nie chciało. Ja podjęłam decyzję, że pojadę z nimi do Toronto.
---Dzień koncert w Toronto---
Byliśmy na Arenie z całą ekipą. Ja gadałam z dziewczynami
Dziewczyny się mnie pytały jak tam nauka ja im powiedziałam, że trudno ale też już nie wiem kim tak naprawdę chcę być i wtedy dziewczyny powiedziały:
Dz-Ale z tego co wiemy to lubisz malować się i nie tylko, tak?
J- No to jest prawda!
Wtedy Justin do nas podszedł i słuchał o czym gadamy.
Dz- To może nie komplikuj sobie życia tylko zostań makijażystką!
Jus- A co nie chcesz już studiować?
J- Nie to, że nie chcę ale nie wiem co tak naprawdę chcę robić!
Jus- To dziewczyny dobrze ci mówią!
Dz- Mogła bym przejść szkolenia i tyle, a nie tyle miesięcy przy notatkach!
J- Muszę pomyśleć!
Dz- No musisz, a po za tym wiemy, że jak masz w ręce tusz to wiesz co z nim zrobić więc się nadajesz!
Jus- Możesz nawet na mnie przejść szkolenia ja cię wyszkolę!
Dz- HAHA
J- To chyba byś wyglądał jak żul
Jus- HAHA aż tak źle bym chyba cię nie nauczył!
Dz- HAHA
Później nasza rozmowa się skończyła i trwała próba.
---Ciąg dalszy nastąpi---
Przepraszam, że tak krótki ale piszę e-maile do kin o "Believe 3D"
Specjalny rozdział dla kuzynki ze szczegółami :P
Dziękuje za rozdział ale nie są to aż takie szczegóły.
OdpowiedzUsuńMasz bardzo fajnego bloga pozdrawiam <3
Czekam na następny rozdział masz napisać go teraz bo ja też zaczynam pisać swojego i masz mojego przeczytać a nie
Świetny jest!!! Czekam z niecierpliwością na kolejne ;**
OdpowiedzUsuńKocham!! <3 <3 <3
zajebsity :)
OdpowiedzUsuń