sobota, 16 listopada 2013

Rozdział 82

---Dzień urodzin Jesicy---
Dziś są moje urodziny postanowiłam, że nikomu nic nie powiem bo chcę zobaczyć czy ktoś pamięta. Gdy wstałam to poszłam zobaczyć na dół gdzie jest Justin lecz go nie było, postanowiłam do niego zadzwonić i się zapytać gdzie jest:
Jus- Hej kochanie!
J- Cześć! Gdzie jesteś?
Jus- A zapomniałem ci wczoraj powiedzieć, że dziś do popołudnia będę w studiu, przepraszam ale napisałem liścik, który powinien leżeć na łóżku koło ciebie jak spałaś!
J- To chyba go zgniotłam bo go nie widziałam.
Jus- Przyjedziesz do nas?
J- Teraz?
Jus-Jak chcesz!
J- Nie teraz nie bo muszę się ogarnąć i takie tam jeszcze pojadę na zakupy, chciałam jechać z tobą ale jak jesteś w studio to trudno!
Jus- To nie jedź na zakupy pojedziemy jutro!
J- No dobrze, to przyjadę do was przed 15:00
 Jus- Ok to czekamy! Kocham cię!
J- Ja ciebie też!
Byłam smutna, że nie obudziłam się koło Justina i że nikt nie zadzwonił do mnie z życzeniami ale nie chciałam nikomu przypominać. Poszłam się ubrać i ogólnie naszykować:


Wszystko było ładne i jeszcze do tego byłam tak umalowana i uczesana:

(Też byłam umalowana jak ta dziewczyna na zdjęciu)
Później poszłam zjeść śniadanie i postanowiłam po nim pojechać na małe zakupy bo nie było prawie co jeść. Po zakupach wróciłam do domu i rozpakowałam je była już prawie 14:00 więc zjadłam obiad, a zrobiłam sobie kotleciki w sosie pomidorowym, było pysznie. Gdy wybiła 14:00 to wsiadłam w samochód i pojechałam do Justina do studio. Tam się od nas z domu jechało jakieś 30 min więc w pół do 15 już byłam na miejscu. Gdy wychodziłam z auta to podbiegły do mnie 2 dziewczyny bo zobaczyły mnie i :
(ozn. dziewczyny- dz J to Jesica jak zawsze)
Dz- Cześć! Ty jesteś Jesica dziewczyna Justina?
J-Tak a o co chodzi?
Dz- Bo masz dziś urodziny prawda?
J- Dokładnie, a skąd wiecie?
Dz- Na fb i TT masz napisane kiedy obchodzisz!
J- A no tak, a  o co chodzi?
Dz- Chcemy złożyć ci życzenia; Wszystkiego najlepszego, dużo radości  i tego co sobie wymarzysz!
J- Dziękuję wam!
Dz- Mamy dla ciebie jeszcze prezencik!
J- Tak?
Dz- Proszę! Co prawda nie jest duży ale od serca!
J- Wielkość się nie liczy tylko pamięć więc dziękuje i zapewne mam pozdrowić Justina, tak?
Dz- Sama to powiedziałaś ale możesz!
J- Dobrze to jeszcze raz dziękuje i papa<3
Po rozmowie poszłam w stronę budynku. Gdy weszłam to od razu kierowałam się w stronę pokoju nagrań. Jak weszłam to przywitałam się z chłopakami, a że Justin nagrywał właśnie to on musiał czekać na buziaka. Lecz gdy tylko mnie zobaczył to się uśmiechnął.  
 Po chwili przyszedł do mnie i mnie pocałował.
Jus- Co tam?
J- Dobrze, a długo jeszcze będziesz nagrywał?
Jus- Scooter jeszcze coś nagrywamy dziś?
M- Nie już masz wolne dopiero jutro się widzimy tak myślę!
Jus- HAHA
Nie wiedziałam o co im chodzi lecz się nie pytałam.
Jus- Dobrze to my już chodźmy !
J- No dobrze!
Pożegnałam się z ekipą i poszłam z Justinem, a że Justin był swoim autem a ja swoim to wróciliśmy na dwa do domu. Ja poszłam do salonu, usiadłam na sofie, a Justin poszedł do góry. Po jakimś czasie wrócił pięknie ubrany i powiedział:
Jus- A ty jeszcze nie gotowa?
A ja się na niego spojrzałam jakbym zobaczyła ducha i odpowiedziałam:
J- Gdzie co jak?
Jus- Po drodze ci powiem, a teraz chodź do góry!
 Poszłam za Justinem, a on zaprowadził mnie do mojej garderoby i powiedział, że mam się ładnie ubrać. Miałam szczęście, że ostatnio byłam na zakupach i kupiłam sobie nową sukienkę, więc ją założyłam i się szybko umalowałam i uczesałam i pojechałam z Justinem gdzieś. Przez całą drogę się próbowałam dowiedzie o co chodzi ale dostawałam takie odpowiedzi:
J- Gdzie jedziemy?
Jus- Zobaczysz!
J- A poco jesteśmy tak ubrani?
Jus- Zobaczysz!
J- A mogę wiedzieć o co ci chodzi?
Jus- A co chcesz wiedzieć?
J- No gdzie jedziemy, co to za okazja?
Jus- Mówiłem ci lecz to było dawno!
J- To powtórz!
Jus- Po co gdy już jesteśmy na miejscu i zobaczysz!
J- No dobrze!
Justin wysiadł z auta otworzył mi drzwi i powiedział abyśmy chwile poczekali bo musi zadzwonić. Powiedział do Scootera, że już jesteśmy i wtedy zakończyli rozmowę i weszliśmy do budynku, którego nigdy na oczy nie widziałam. Byłam smutna gdy wchodziliśmy i jeszcze potem okazało się, że...
---Ciąg dalszy nastąpi---
Ciekawi jesteście co dalej to czekajcie na następny rozdział! 

1 komentarz:

  1. Już nie mogę się doczekać pisz szybko ten rozdział.
    Zapraszam cię na mojego bloga <3
    http://mariettamurawska.blogspot.com/2013/09/rozdzia-1.html

    OdpowiedzUsuń