czwartek, 7 listopada 2013

Rozdział 77

Gdy już dotarliśmy do naszego domu to Alfredo zapytał się wszystkich czy są głodni, odpowiedzieliśmy, że tak i dodaliśmy, że może coś ugotować. Jednakże było gorąco to postanowił, że przygotuje warzywa na patelni bo je można na zimno jeść. Nawet udało mu się to jakoś przyrządzić, było smaczne jednym słowem. Gdy już się najedliśmy to nikomu się nic nie chciało, wiec zdecydowaliśmy, że na dziś koniec wrażeń i poszliśmy każdy do siebie ale okazało się, że nikt nie chce się już kłaść spać. Byliśmy wykąpani i ja z Justinem postanowiliśmy zejść na dół jeszcze. Gdy schodziliśmy to usłyszeliśmy, że chłopaki też nie śpią i są na dole.
J- A wy co nie śpicie?
A- A wy?
J- No jak widać nie!
 M- Postanowiliśmy zejść jeszcze bo nie możemy zasnąć!
J- Aha...
A- A co wam jest bo myśleliśmy, że właśnie to wy będziecie grzecznie spać!
Jus- Oh oh no jak już to niegrzecznie...
A-Ammm..
Jus- To co robimy bo jak nikt nie śpi to?
M- Może idziemy wypróbować basen?
Jus- Ok 
J- Chcecie się kąpać czy jak będziecie wypróbowywać? -Zapytałam się z podtekstem zboczonym :)
Jus- No ty też idziesz się kąpać tak?
J- No mówicie, że idziecie wypróbować basen to myślałam o czymś innym! HAHA
Alfredo z Scooterem już nie mogli ze śmiech i jeszcze ja zaczęłam się śmiać.
Jus- Ale ty masz myśli zboczone! HAHA
 Gdy skończyliśmy się śmiać to nastała chwila cisz ale przełamał ją Justin:
Jus- No to idziemy wypróbować basen?- powiedział to z głupim uśmiechem.
J- To idźcie!
A- A ty?
 J-Wy sprawdzacie wodę a potem może przyjdę do was!
Justin z chłopakami poszli do basenu i wtedy ja zamknęłam drzwi tarasowe i nie mogli wejść do domu. Zobaczyli jak siadam na kanapie, oni zanurzyli się i próbowali przyjść po mnie ale, że mówili, że jest zimna woda to ja nie chciałam iść. Lecz zapomniałam, że nie zamknęłam drzwi wejściowych i gdy oglądałam filmy to oni po cichu weszli i od tyłu złapali mnie, ja oczywiście się przestraszyłam. Byli cali mokrzy i zimni. Scooter otworzył drzwi i Alfredo miał mnie na rękach i stał nad basenem i ja:
J- Nie wrzucaj mnie!
A- Wrzucić mam ją chłopaki?
Jus- (Poruszał oczami i wtedy ja do Justina):
J- Justin!, proszę powiedz mu, żeby mnie nie wrzucał!
Jus- Ewentualnie ja mogę cię wrzucić!
 A- To jak?
M- Jesica?
J- No?
M- Zaraz się zamoczysz wiesz?
J- F*ck...
I wskoczył ze mną Alfredo od razu poczułam zmianę temperatury. Chłopaki się ze mnie śmiali ale też dołączyli. Pływaliśmy i postanowiłam urządzić zawody. 
J- To może pobawimy się kto dużej pod wodą wytrzyma co?
Jus- Ok ale tylko po dwie osoby!
J- Ok!
Widziałam, że Justin wodzie zapomniał o brzuchu i pływał normalnie nawet był zadowolony.
M- To ty i Justin pierwsi! i wtedy ja z wygranym ok?
J- oki
---
Start
 Niestety nie wygrałam i później Scooter walczył z Justinem, Jus wygrał znów z Alfredo też wygrał. Gdy już każdego kolejka minęła to ja ubiegałam się o rewanż. Na początku Jus nie chciał jeszcze raz ze mną walczyć o wygraną ale udało mi się go namówić. Tym razem udało mi się bo postanowiłam, że zostanę pod wodą do tego czasu ewentualnie aż zemdleje. Ale nie musiałam mdleć bo Juju był już wykończony i nie musiałam się przejmować. Tak mijały godziny aż wróciliśmy do pokoi. Jeszcze raz się wykąpaliśmy bo woda była chlorowana i poszliśmy spać lecz ja z Justinem tak nie do końca. Ponieważ zaczęliśmy się całować, dotykać  aż doszło do zetknięcia się naszych ciał. Było bardzo miło :) A noc była gorąca :P
Następnego dnia gdy się obudziliśmy to postanowiliśmy zjeść coś i później chłopki wpadli na pomysł aby... 
---Ciąg dalszy nastąpi---
Przepraszam, że krótki ale  mam dużo zajęć w tym tygodniu :)

2 komentarze: