środa, 1 stycznia 2014

Rozdział 14 cz. 3

Gdy rano  się obudziłam to Justin jeszcze spał, szybko wstałam i poszłam się ubrać bo wiedziałam, że już nie zasnę, a poza tym była już 9:00 rano. Ubrałam szorty jeansowe, które kupiłam ostatnio, do tego założyłam czarną koszulkę na ramiączkach, a włosy umyłam i rozczesałam i nic więcej. Zeszłam na dół i zrobiłam śniadanie, a dokładnie rogaliki z nutellą, a do tego herbata z cytryną. Gdy wszystko było przygotowane to postanowiłam pójść do Justina i zobaczyć czy jeszcze śpi lecz nie doszłam do pokoju, a on już wyszedł wtedy tylko powiedziałam:
C- Jak chcesz to jest śniadanie :)
Jus- Ok :)
Poszliśmy zjeść, na początku była cisza nikt nic nie mówił ale po jakimś czasie:
Jus- Bardzo smaczne:)
C- To dobrze :)
Jus- A o której poszłaś?
C- Od ciebie z pokoju?
Jus- Tak :)
C- Przed jakąś godzinką :) Ale nie wiem dlaczego gdy widziałeś, że zasnęłam to mnie nie obudziłeś i nie powiedziałeś, żebym poszła.
Jus- Po co miałem cię budzić jak spałaś pięknie :)
C- Po co?!
Jus- No nie wiem przecie nic się nie stało.
C- Może i nie ale jednak nie jesteśmy razem aby ze sobą spać 
Jus-No nie ale sama przyszłaś pogadać :)
C- Wiem i to był chyba błąd.
Jus- Nie to nie był błąd :)
C- Tak to niby dlaczego?
Jus- Bo wiemy na czym stoimy.
C-...
Jus- Jesteś zła prawda?
C- Tak 
Jus- Jesteśmy na wakacjach i nie marnujmy tego czasu :)
C- Tak powinno być a jak wiesz to cały czas ty siedzisz w moich myślach.
Jus- Wiesz co ja o tym myślę!
C- Tak wiem...
Jus- Na to też jesteś zła?
C- Nie na to nie :)
Jus- Wreszcie na coś nie :)
Po rozmowie włożyliśmy naczynia do zmywarki i powiedziałam Justinowi, że idę na plaże i czy też będzie chciał iść. On na to, że ok. Poszłam założyć 2 częściowy kostium wzięłam ręcznik i poszliśmy. Gdy byliśmy na plaży to odłożyłam ręcznik wzięłam telefon i zadzwoniłam do rodziców. Trochę pogadałam, a Justin siedział na ręczniku, a gdy skończyłam to ja się położyłam. 
Jus- Idziemy do wody?
C- Jak chcesz to idź ja może później przyjdę.
Jus- Na pewno?
C- Nie wiem :)
Jus- O ty...
C- Dobra idź :P
Justin poszedł, a ja postanowiłam, że też pójdę i gdy szłam to Justin mówił, żeby do niego podeszła, a on się oddalał. To odpowiedziałam, że niech nie myśli, że do niego przyjdę. I wtedy on przyszedł po mnie znów mnie podniósł i poszliśmy w głąb.
C- Justin mój telefon jest na ręczniku.
Jus- To co?
C- No a jak ktoś weźmie.
Jus- A widzisz tu kogoś?
C- Nie!
Jus- To wiesz już wszystko. Ładny kostium.
C- Dziękuje ale mógłbyś się na mnie nie patrzeć!
Jus- Dlaczego?
C- No bo widziałam gdzie się patrzyłeś.
 Jus- Haha... i co już poprawia się humorek?
C- A jak widzisz?
Jus-Że tak!
C- To masz odpowiedź!
W tym momencie spojrzeliśmy się sobie w oczy i wtedy poczułam coś miłego ale dziwnego, moje serce podpowiadało mi "No dalej zbliż swoje usta do jego" Tak też zrobiłam, moje usta zaczęły muskać usta Justina i na odwrót. Trwało to dłuższą chwilę po czym Justin próbował dołączyć swój języczek do zabawy ale ja odsunęłam swoją głowę od jego i się uśmiechnęłam :) 
Jus- Podobasz mi się!
C- Ciekawe ( uśmiech gościł na mojej twarzy)
A Justin przytulił mnie i po chwili poczułam jak odkłada delikatne pocałunki na mojej szyi. Było to bardzo ciekawe i romantyczne. Gdy  przestał mnie całować to ja pocałowałam go jeszcze raz w usta i powiedziałam:
C- A teraz na ląd proszę :)
Jus- Dobrze heh.. :P
Gdy już byliśmy na plaży to Justin dał mi mój ręcznik abym się okryła, było to miłe z jego strony. 
Jus- Dasz swój telefon, na chwilę?
C- Tak a co chcesz?
Jus- No daj :)
Dałam telefon i on wtedy powiedział:
Jus- Gotowa?
C- Do czego?
Jus- do uśmiechu :P
C- heh... 
Zrobił mi kilka zdjęć, a później razem sobie zrobiliśmy. Po jakimś czasie postanowiliśmy wrócić do domku, ponieważ musieliśmy ogarnąć bałagan. Tak też zrobiliśmy tylko za czym zaczęliśmy sprzątać to się przebraliśmy. Po jakiejś nie całej godzince było czyściutko. Później usiedliśmy na sofie w salonie i Justin powiedział, że zadzwoni do Alfredo czy przyjadą, gadał jakiś czas, a ja trzymałam swoją głowę na jego kolanach. Gdy skończył gadać to mnie pocałował znienacka. Przytrzymałam jego głowę i się całowaliśmy. Gdy nasze usta się "rozstały" to ja usiadłam i zaczęliśmy rozmawiać:
Jus- Już koniec?
C- Tak, a co?
Jus- Myślałem, że to początek :)
C- Nie to koniec heh..
Jus- Dam ci odpocząć!
C- HAHA..
Jus- No tak będzie....
C- Nie byłabym na twoim miejscu taka pewna :P
Jus- Ja na twoim też :P
I wtedy Justin mnie pocałował ale tylko jeden krótki całus w usta.
C- Jesteś głodny?
Jus- Może!
C- To idę coś zrobić!
Jus- Nie nic nie rób bo zapraszam cię na kolację do restauracji :)
C- Ok brzmi nieźle.
Jus- To idź się ładnie ubrać ja to samo ok?
C- Dobrze :)
Poszłam się ubrać, założyłam sukienkę tą którą wybrał Justin i buty na obcasie i ładnie się uczesałam i umalowałam. Trochę to trwało ale Justin mnie nie pośpieszał więc było dobre. Gdy poszłam do pokoju z łazienki to Justin siedział na łóżku.
C- A  ty co?
Jus- Długo miałem czekać?
C- Pomyślałam, że jak kocha to poczeka heh..
Jus- Fajnie :)
C- No dobra ja jestem gotowa!
Jus- To jedziemy!
Kolacja była wyśmienita, atmosfera też ogólnie było miło. Wróciliśmy po tym jak zjedliśmy i chwilę jeszcze rozmawialiśmy i potem poszłam się kąpać. Gdy już byłam czyściutka i pachnąca (haha) to poszłam sobie do salonu jeszcze, a wtedy Justin poszedł się kąpać. Okazało się później, że zostawiłam telefon w łazience i akurat dzwonił jak Justin się kąpał. 
Jus- Camilla!!!!
C- Co?
Jus- Telefon zostawiłaś i przed chwilą dzwonił!
C- Trudno!
Jus- Jak chcesz to weź go!
C- Ale się kąpiesz!
Jus- Jestem w ręczniku bo się wykąpałem, wejdź!
Gdy weszłam to rzeczywiście Justin był w ręczniku i gdy brałam telefon to Justin złapał mnie za brzuch i przyciągnął do siebie. 
Jus- Kocham cię!
C- Ja ci nie mówiłam, że jesteśmy razem!
Jus- To prawda!
C- No właśnie :)
Wzięłam telefon i poszłam na taras i oddzwoniłam do przyjaciółki bo dzwoniła wcześniej do mnie. Gadałam z nią jakiś czas po czym udałam się do domku bo zrobiło się zimno i skończyłam gadać. Gdy chciałam pójść do pokoju, a akurat wchodziłam po schodach  to zobaczyłam kartkę z napisem " Idź w stronę swojego pokoju" Poszłam, a na drzwiach mojego pokoju była następna kartka z napisem " Wejdź do mnie do pokoju-Justin :)". Poszłam do jego pokoju i była lampka wina oraz liścik, w którym było napisane: "Zostaniesz moją dziewczyną?" Uśmiechnęłam się i...
***Oczami Justina***
Cały czas gdy Camilla zbierała karteczki i czytała ja się jej przyglądałem. Gdy weszła już do mnie do pokoju i czytała liścik to ja z moją lampką wina podszedłem do niej i drugą ręką obiąłem ją i zapytałem się ja czy chce zostać moją dziewczyną. 
***Oczami Camilli***
Poczułam dotyk Justina i usłyszałam jak on osobiście zadaje mi pytanie. I wtedy miałam mętlik w głowie ale wygrało serce i powiedziałam "TAK" wtedy on mnie złapał za szyję i mnie pocałował  namiętnie, oczywiście walczył o to aby mógł dołączyć do pocałunku język. Zgodziłam się i od tamtej pory nasze języki się dobrze bawiły. Oczywiście lampki wina leżały na stoliku, a my darzyliśmy się czułościami. Nie doszło do niczego więcej, ponieważ nie chciałam, a Justin nie nalegał. Lecz moje rzeczy przeniosłam do Justina pokoju razem z nim ponieważ:
Jus- Camilla, jesteśmy parą, więc może dołączysz do mnie i pokoju co?
C- Ale ja nie zamierzam od razu wejść ci do łóżka i jeszcze coś...
Jus- A ja nie zamierzam nalegać ale spać możemy ze sobą raczej nie?
C- Nie wiem!
Jus- To się zastanów!
C- hmm....
Po dłuższym zastanowieniu zgodziłam się i spaliśmy ze sobą.
---Ciąg dalszy nastąpi---
Jak wam minął nowy rok? Przepraszam, że tak późno rozdziały dodaje ale ja dopiero idę do szkoły 7 i mogę pisać o której chcę :)


1 komentarz: