poniedziałek, 6 stycznia 2014

Rozdział 16

---Powrót---
Gdy wróciłam do domu z wakacji to mama chciała od razu wszystko wiedzieć lecz ja byłam zmęczona powrotem więc się położyłam.  
Parę dni po powrocie:
Wstałam rano później poszłam się odświeżyć, ubrałam się w leginsy i do tego biała dłuższa bluzka z kieszonką. Następnie poszłam na dół i przywitałam się z rodzicami bo jedli.
M- Cześć kochanie!
T- Cześć!
C- Hejka :) Smacznego!
M- Ty też masz śniadanie na blacie!
C- Dziękuję.
Usiadłam z nimi przy stole i jedliśmy w ciszy, a to się rzadko zdarzało.  Gdy już zjedliśmy to się zapytałam o taka cisza. Wtedy się przestraszyłam bo tata powiedział do mamy, że chyba muszę o czymś wiedzieć, wtedy:
C- Co się stało?
M- Przez ostatni czas ja i tata się nie dogadywaliśmy, ale ty nic nie podejrzewałaś bo postanowiliśmy, że nie chcemy cię smucić lecz jest taka prawda, że rozstajemy się z tatą.
C- Że co?! (ja nie wiedziałam co mam robić zachowywałam się jak bym była naćpana)
M- Camilla tak będzie najlepiej my z tatą będziemy dalej cię wspierać ale nie będziemy razem mieszkać.
C- A moje rodzeństwo?
M- Będzie ze mną i teraz tylko wybór należy do ciebie z kim chcesz mieszkać?
C- Nie wiem!
T- Ja wyprowadzam się do Londynu bo mam załatwioną pracę.
C- To wybacz tato ale zostanę w Los Angeles
T- Ok nie jestem zły.
C- To dobrze.
M- Damy radę. 
C- A czy ja mówię, że nie damy rady?
M-Nie ale ja mówię, że damy i musimy dać radę.
C- A kiedy się tato wyprowadzasz?
T- Jutro wieczorem wylatuje?
C- Aha.
Rozmowa jeszcze trochę trwała bo rodzice pytali się o wakacje to im powiedziałam, że jestem z Justinem. Opowiedziałam im co się działo i wg. Później poszłam do pokoju i zadzwoniłam do Justina:
C- Hej!
Jus- Cześć kochanie<3
C- Co robisz?
Jus- A jestem w domu i siedzę z Alfredo.
C- Jest u ciebie?
Jus- Tak, a co?
C- Nic
Jus- A coś się stało?
C- Nie nie.....
Jus- No mów jak chcesz to przyjedziemy po ciebie z Alfredo.
C- Jak chcecie to przyjedźcie bo muszę się uspokoić.
Jus- Ok to zaraz będziemy.
Gdy zakończyliśmy rozmowę to poszłam powiedzieć rodzicom, że zaraz jadę z Jusem i Alfredo. Oni nic nie mieli przeciwko i poszłam do pokoju tylko jeszcze dodałam, że jak przyjadą to niech mnie rodzice zawołają. Naszykowałam torebkę i akurat przyjechali po mnie chłopaki lecz i tak zdążyli przyjść do mnie do pokoju. 
Jus- Hej! ( Podszedł do mnie i mnie pocałował)
A- Siemka :)
C- Hej, jedziemy?
Jus- Tak chodźmy!
Pojechaliśmy do Justina do domu i gdy już siedzieliśmy w salonie to zaczęła się rozmowa. Ja powiedziałam im co się stało. Justin oczywiście mnie pocieszał. Alfredo powiedział, że damy radę ja razem z mamą. Oczywiście musiało dojść do tego, że zaczęliśmy się śmiać. To było nie uniknione*, a stało się to przez Alfredo bo powiedział coś nie zbyt mądrego. Później zamówiliśmy pizzę. Była miła atmosfera. Gdy zrobiło się już bardzo późno to dostałam od mamy telefon, żebym wróciła do domu bo była już 2 w nocy. Chłopaki mnie odwieźli, na pożegnanie pocałowałam Justina, a wtedy:
A- A mnie?
C- Niech cię Justin pocałuje!
Jus- Papa kochanie!
C- Pa 
I poszłam do domu mama nie była zła ale pytała się gdzie byłam powiedziałam jej wszystko i poszłam się myć i spać. Następnego dnia obudziłam się rano i pojechałam na siłownie. Spędziłam tam dwie godziny, a później pojechałam do domu. Zrobiłam obiad. Rodzice byli zdziwieni ale odpowiedziałam im tak:"Chcę abyście zapamiętali ten posiłek na zawsze" Rodzice byli zaskoczeni całkowicie jak to powiedziałam ale ja sobie z tego nic nie robiłam. Przy obiedzie gadaliśmy sobie było fajnie lecz wiedziałam, że od jutra już nie będzie nas trzech a raczej czterech.  Wieczorem gdy odwiozłam z mamą tatę to się utuliliśmy i na do widzenia tata powiedział: "Zawsze będziecie moimi dziećmi"  a te słowa były skierowane do mnie i do mojego przyszłego rodzeństwa. 
---Kilka dni później---
Byłam z mamą w domu bo ostatnio się źle czuła. Rozmawiałyśmy o tym co ze mną i Justinem co planuje robić w przyszłości i wg. Powiedziałam jej, że postanowiłam pójść na kurs abym mogła zostać makijażystką. Mama poparła mój pomysł. Cały dzień spędziłam z mamą i moim kochaniutkim rodzeństwem.
---Ciąg dalszy nastąpi---
Pozdrawiam was wszystkich <3 Miłego oczekiwania na następny rozdział :)

2 komentarze: